Materiały dla pielgrzymów duchowych - 8.sierpnia
CODZIENNY BIULETYN INFORMACYJNYXXXVII PIESZEJ PIELGRZYMKI PODLASKIEJ NA JASNĄ GÓRĘ
8 sierpnia 2017 r.Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
1. Dzisiaj przebyliśmy etap z Jasieńca i Małyszyna do Suchedniowa, długości 31 km, przechodząc przez parafie: Mirzec, Wąchock i Parszów. Nocujemy na terenie parafii Suchedniów, gdzie każdego roku jesteśmy bardzo serdecznie witani i przyjmowani, za co składamy serdeczne „Bóg zapłać”.
2. Jutro sprawowana będzie Msza święta w intencji Pielgrzymkowej Służby Zdrowia. Przy tej okazji przypomnijmy stary, piękny zwyczaj naszej pielgrzymki: wyręczamy Siostry medyczne w niesieniu plecaka, torby medycznej, przepuszczając je w kolejce do toalety, zaopatrzenia, mycia itp.
3. Baza znajduje się w Centrum Charytatywnym przy kościele.
4. Pomoc medyczna na własnych polach namiotowych, w razie potrzeby konsultacji lekarskiej prosimy kontaktować się z Kapelanami Służby Zdrowia. Służba medyczna prosi, aby w razie potrzeby pomocy na postoju zgłaszać się do karetki bezpośrednio po przyjściu na odpoczynek, a nie w momencie, gdy grupy już wychodzą.
5. Kuchnia pielgrzymkowa znajduje się przy polu namiotowym Grupy 9a.
6. Apelowi w kościele dla grup znajdujących się w jego sąsiedztwie przewodniczy Grupa 1b, pozostałe Grupy – na własnych polach namiotowych.
7. Zespoły muzyczne zapraszamy do gromadzenia się na piętnaście minut przed liturgią, celem przećwiczenia śpiewów. Prosimy również wszystkich o korzystanie ze śpiewników pielgrzymkowych podczas Mszy Świętej. Można je także nabyć u Przewodnika grupy.
8. Przypominamy, że są do nabycia pocztówki grupowe ze zdjęciami z tegorocznej pielgrzymki w cenie 1 zł. Można ją wysłać za pośrednictwem Bazy dopłacając 3 zł. Karty przekazane do Bazy dzisiaj wieczorem podczas odprawy Przewodników, zostaną wysłane już jutro.
9. W dniu dzisiejszym zachęcamy Duchowych Pielgrzymów i nasze rodziny do słuchania audycji pielgrzymkowej o godz. 21.40 w Katolickim Radiu Podlasie. Pątnikom na trasie przypominamy o ciszy nocnej od godz. 22.00 (nie słuchamy tylko śpimy i wypoczywamy J)
10. Jutro:
- Grupy całej kolumny siedleckiej – wstanie o godz. 4.30, śniadanie, składanie bagaży; Msza Święta na polu gr. 7a,b,c o godz. 6.00, (gr. 1b, 4 – potrzeba 20 min na dojście); Liturgii przewodniczy – gr. 7b; nagłośnienie – Grupa 7a,b,c; wymarsz bezpośrednio po Mszy Świętej;
- Grupy 10a, 10b, 11, 13: wstanie o godz. 5.30, śniadanie, składanie bagaży, Msza Święta o godz. 7.00 na własnym polu, przewodniczy Grupa 11, wymarsz na trasę z całą kolumną na wyraźne polecenie Służby Przemarszu.
- Grupy 12, 14a, 14b, 15a, 15b, 16, 17: wstanie o godz. 5.30, śniadanie, składanie bagaży. Msza Święta w KOŚCIELE o godz. 7.00. Liturgii będzie przewodniczył Bp Kazimierz Gurda, czytania, psalm i modlitwa wiernych - służba zdrowia; śpiewy: WSZYSKIE SŁUŻBY MUZYCZNE;
- bezpośrednio po Mszy Świętej wymarsz na trasę Pielgrzymki.
- Apel – Grupa 9a;
- służba czystości – Grupa 7a, 7b, 10b, 13;
- kuchnia – Grupy 7c, 9a (po 3 osoby z każdej Grupy – 1 brat, 2 siostry; prosimy cierpliwie czekać na przybycie Szefostwa Kuchni w tym miejscu, w którym dana Grupa miała Mszę Świętą).
12. Msza dla Kierowców samochodów bagażowych i ich pomocników w Kostomłotach o godz. 9.00. Samochody bagażowe z Suchedniowa do Kostomłotów jadą trasą S7 do Kielc, a następnie zjeżdżają na Kostomłoty.
ROZWAŻANIE NA 9 VIII
MARYJA JAKO KOBIETA WIERNA I CZYSTA – Mt 1, 18-25
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami". Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.
Dziś chcemy rozważyć dwie cechy Maryi: Jej wierność mężowi i czystość przedmałżeńską. W omawianej scenie zwiastowania widzieliśmy moment, kiedy zakłopotana dziewczyna z Nazaretu pyta anioła: „A jakże się to stanie /to poczęcie dziecka/ skoro nie znam męża?” W języku biblijnym stwierdzenie „nie znam męża” oznacza dosłownie „nie mam doświadczenia współżycia z mężczyzną”, czyli jak mogę być w ciąży, skoro jeszcze nie współżyłam z moim mężem. Czyli jeśli jeszcze nie współżyłam z mężem, ani z innym mężczyzną i jeszcze nie mieszkam w domu męża, jakże miałabym być w stanie błogosławionym?
Dlaczego tak należy rozumieć to pytanie Maryi? To proste. Takie bowiem były uwarunkowania kulturowo – religijnej tamtej epoki dziejów. Młoda, kilkunastoletnia dziewczyna miała być wydana za mąż. Była to sprawa honoru jej ojca i jej rodziny. Brak małżeństwa dla dziewczyny oznaczał brak społecznego uznania, okazję do wyśmiania czy wytykania jej palcami, jako tej gorszej, jako niezaradnej życiowo, jako w pewien sposób społecznej sieroty. Z drugiej strony była to sprawa i pragnienie dziewczyny, aby nie być niczyją, aby wyjść z domu ojca żyć swoim życiem, bawiąc swoje dzieci w towarzystwie swego męża. To pragnienie Maryi już po części zostało zrealizowane. Jako młoda dziewczyna została poślubiona Józefowi, mężczyźnie również z Nazaretu, który zajmował się pracą w drewnie. Był rzemieślnikiem, zapewne stolarzem, co w tamtych czasach było dość popularnym w Izraelu zawodem, zwłaszcza przy budowie nowych osad i miast. Istnieje prawdopodobieństwo, że młody Jezus chodził z Józefem do pobliskich miejscowości i tam obaj z innymi pracowali przy obróbce drewna powstających osiedli.
Należy sobie uświadomić, iż młoda dziewczyna po tak zwanych zaręczynach, czyli wstępnych zaślubinach, miała dalej mieszkać w domu ojca i być pod jego opieką. Natomiast jej mąż miał czas, aby w ciągu roku, czyli w ciągu dwunastu miesięcy, w sposób uroczysty przeprowadzić ją w korowodzie zaproszonych gości do swego domu, do swego gospodarstwa. Czyli wiemy już, że Maryja prawnie poślubiona Józefowi, w czasie zwiastowania mieszkała jeszcze w domu swego rodzonego ojca, nie doświadczając ani wspólnego mieszkania ze swym mężem Józefem, ani tym bardziej nie mając możliwości spędzania z nim nocy i doświadczenia małżeńskiego zbliżenia, co nazywamy współżyciem małżonków, ich wzajemnym cielesnym obcowaniem ze sobą. Jeśli Maryja jest pobożną młodą żydówką, to doskonale zna i zachowuje przepisy Tory, czyli Boże przykazania aktualne do dziś, a mówiące o zakazie cudzołóstwa. Jeśli archanioł Gabriel potwierdza, że jest pełna łaski, czyli nieskalana grzechem, to rozumiemy to doskonale, że jest jeszcze dziewicą, panną czystą, panną nienaruszoną przez współżycie z mężczyzną. Czystość, czyli dziewictwo przedślubne było i jest do dziś w wielu kulturach wartością godną pochwały i uznania. Szkoda tylko, że dziś wielu tę cnotę wyśmiewa i nią gardzi. Ale uważa się, że ta dziewczyna, ta kobieta, która zachowała swą cnotę dziewictwa i ofiarowała się dopiero swemu mężowi po ślubie tej decyzji nie żałuje, choć dla obojga było to zapewne niełatwe, ale doceniane do dziś doświadczenie.
W ten oto sposób dowiadujemy się, że Maryja była dziewczyną zachowującą czystość przedślubną, czyli nie współżyła z Józefem do czasu wspólnego małżeńskiego zamieszkania. Inaczej anioł nie mógł by potwierdzić, że jest pełna łaski. A co stało się kiedy Józef zorientował się, że jego małżonka jest w stanie błogosławionym wpierw nim zamieszkali razem? Dla mężczyzny tamtego czasu mogło być pewne, że kobieta zdradziła swego męża i mógł obwieścić to światu, skazując na publiczne ukamienowanie. Czy Józef tak uczynił? Czytamy, iż kiedy zorientował się o ciąży Maryi, chciał ją potajemnie oddalić. Biblia mówi, że Józef był człowiekiem sprawiedliwym, a więc znającym i zachowującym prawo Boże. Zachowując jednak ogromną wrażliwość do bożego daru jakim jest życie, nie chciał śmierci ani Maryi, ani dziecka, które rozwijało się w Jej łonie. Chciał po cichu, bez rozgłosu oddalić Ją od siebie, tak, aby Maryja mogła w ukryciu przed światem urodzić dziecko, zachowując przy tym swoje życie. Czy Maryja rozmawiała o swym stanie błogosławionym z Józefem? Tego nie wiemy. Być może tak, kiedy Józef zorientował się o Jej stanie błogosławionym. Ale jak młoda dziewczyna miała wytłumaczyć mężczyźnie, że nie zdradzając go z obcym mężczyzną zaszła w ciążę? Byłaby co najmniej wyśmiana i wykpiona oraz posądzona o fiksację zmysłów. Prawdopodobnie Maryja czekała interwencji ze strony Boga. Skoro zaufała Mu mówiąc swoje FIAT, ufała, że to sam Stwórca pokieruje dalej Jej losem i życiem cudownie poczętego Syna Bożego. Nie zawiodła się! Otóż, jak czytamy, Józef otrzymuje sen, wyjaśniający i zapewniający go, iż Ten, który się począł w łonie Maryi, jest Dzieckiem samego Boga, gdyż począł się z Ducha Świętego. Słowa te uspokoiły Józefa, dając mu pewność małżeńskiej wierności Maryi wobec niego oraz potwierdzając, że został on wybrany na opiekuna Bożego Syna. W tym właśnie momencie Józef zostaje wprowadzony w tajemnicę życia Jezusa, w tajemnicę Bożego planu również wobec jego osoby.
Zapewne, gdy mówiliśmy o czystości przedślubnej Maryi, mogło zrodzić się pytanie: czy Maryja współżyła z Józefem po ślubie? Czy zachowała dziewictwo po przeprowadzce do domu męża? Dlaczego czcimy Ją do dziś jako Dziewicę, jako Królową Dziewic? Czy mamy na to jakiś dowód? Historia snu Józefa i jego prowadzenia przez Boga może dawać tę pewność na poziomie wiary, że on poznając szczególne wybranie Maryi przez Boga i Jej cudowne poczęcie Jezusa, mógł zdecydować się na tzw. „białe małżeństwo”, czyli na wspólne życie z Maryją i Jezusem w roli męża i opiekuna dziecka na wzór ojca, ale bez elementu współżycia ze swą przedziwną współmałżonką. Ogromna wrażliwość Józefa, postawa jego sprawiedliwości wobec Boga i człowieka, jego dojrzałość religijna i głęboka wiara poparta anielskimi objawieniami we śnie, mogła tak wpłynąć na jego osobę, iż sam lub w ustaleniu z Maryją podjął decyzję o powstrzymaniu się od współżycia z Nią. Nie znaczy to, iż nie było między nimi fizycznej bliskości. Zapewne była, i to bardzo wielka. Bliskość ta może bowiem wyrażać się pocałunkiem, przytuleniem, dotykiem pełnym łagodności i troski, życzliwym uśmiechem i pełnym czułości spojrzeniem, jasno wskazującym na obustronną miłość, choć bez wymiaru czysto seksualnego. Tego typu postawy były i są spotykane również i dziś, choć dla wielu może wydawać się to dziwne czy wręcz niemożliwe. Dla ludzi wiary nie ma nic niemożliwego. Jeśli moc do życia czerpię od Boga i On jest moją siłą, to razem z Nim i dzięki Niemu mogę wiele, gdyż nie działam moją mocą, ale polegam na Bożej łasce, na Bożej sile.
Maryja, potwierdziła swą wierność, jaką miała jako młoda kobieta wobec swego męża Józefa. Dokonało się to mocą Bożej interwencji. Maryja potwierdza, że nie miała nieczystej relacji z innym mężczyzną. Staje się więc dla nas wzorem troski o życie w łasce uświęcającej, wzorem do naśladowania w walce o czystość, wierność i dziewictwo.
W kościele powszechnym wspominamy wiele osób duchownych i świeckich, które przeżyły swój ziemski czas zachowując cnotę dziewictwa. Módlmy się dziś o to, abyśmy potrafili, na wzór Maryi i Józefa, zabiegać o własną czystość, o to, byśmy nigdy nie wykorzystywali do zabawy ciała i emocji drugiego człowieka.
KONFERENCJA NA 9 VIII
ŻYCIE KONSEKROWANE
W ciągu stuleci istnienia Kościoła nigdy nie zabrakło chrześcijan, którzy porwani gorącym pragnieniem miłości do Boga i Kościoła postanowili całkowicie i bezgranicznie poświęcić swe życie Chrystusowi ślubując czystość, ubóstwo i posłuszeństwo. Wybrali drogę konsekracji czyli całkowitego poświęcenia się Chrystusowi w Jego Kościele.
Rady Ewangeliczne są i dzisiaj drogą prowadzącą do ściślejszej komunii z Bogiem, naśladowania Chrystusa i wzrastania w świętości. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkim darem dla całego Kościoła są osoby konsekrowane oraz różnorakie formy życia zakonnego. Osoby konsekrowane, siostry zakonne, bracia, kapłani zakonni realizując charyzmaty swych wspólnot budują Kościół i pomagają wiernym odkryć piękno życia w Chrystusie.
Dziękujmy zatem Bogu za zakony i instytuty zakonne, apostolskie lub kontemplacyjne w naszej diecezji. W ciągu 200 lat jej istnienia wniosły one znaczący wkład w życie duchowe diecezji. Jednocześnie prośmy Chrystusa o powołania zakonne i misyjne, by osoby konsekrowane nadal ubogacały nasz Kościół.
Życie konsekrowane
Życie konsekrowane jest głęboko zakorzenione w przykładzie życia i nauczaniu Chrystusa. On jest pierwszym, który oddał siebie samego całkowicie i bezwarunkowo Ojcu. Chrystus ubogi, czysty i posłuszny woli Ojca stanowi wzór do naśladowania dla każdej osoby konsekrowanej.
Chrystus jest największa miłością osób konsekrowanych. Dla Niego wyrzekają się miłości małżeńskiej i rezygnują z kariery w świecie. Jemu podporządkowują całe swe życie, wszystkie pragnienia i dążenia.
Siostra, kapłan lub brat zakonny a także kobiety i mężczyźni realizujący w swym życiu rady ewangeliczne budują królestwo niebieskie na ziemi swoją pracą, modlitwą, cierpieniem oraz dziełami apostolskimi. Całkowicie rezygnując z przywiązania do tego świata, są znakiem świata przyszłego. To jest bardzo ważne świadectwo wolności ducha w dzisiejszym świecie, który tonie w materializmie, pogoni za władzą, pieniędzmi i blichtrem sławy i karierą.
Osoby konsekrowane, całkowicie i bezwarunkowo oddając swe serce Chrystusowi uczą nas, że Bóg winien być zawsze na pierwszym miejscu. Poprzez tych, którzy dobrowolnie i całkowicie poświęcają się na służbę Bogu i Kościołowi dokonuje się przemiana świata. Dzięki ich świadectwu życia staje się on bardziej Boży.
Już w pierwszych wiekach Kościoła żyli ludzie, którzy pragnęli świętości i czuli się powołani do pójścia za Chrystusem, bez angażowania się w sprawy świata. Chcieli nieść krzyż wraz z Chrystusem, by całkowicie upodobnić się do Niego. Dlatego porzucali swe środowisko rodzinne, udawali się na pustynię lub w miejsca odosobnione, aby poświęcić swój czas głębokiej modlitwie i rozważaniu słowa Bożego. Pragnęli oddzielić się od świata, by przemieniać go mocą wiary i miłości Bożej.
Z czasem życie pustelnicze przekształciło się w życie monastyczne. Postawały wielkie zakony na Wschodzie i Zachodzie. To wspólnoty kobiet i mężczyzn, którzy kierując się tą samą duchowością pragnęli budować królestwo Boże poprzez różne charyzmaty i dary Ducha Świętego. Zakony takie jak cystersi, benedyktyni, bazylianie, kartuzi, przyczyniły się nie tylko do rozwoju duchowego Kościoła, wydając wspaniałych świętych i teologów, ale również maja swój wkład w budowę cywilizacji chrześcijańskiej w Europie. Niosły one nie tylko światło wiary, ale i wiedzy.
W średniowieczu powstały zakony żebracze, które zajęły się apostolstwem najuboższych grup społecznych. Franciszkanie, dominikanie, karmelici i ich odłamy żeńskie wniosły ożywczego ducha do Kościoła, wielokrotnie ratowały go przed nieprzyjaciółmi wiary i pomnażały owoce świętości.
W każdej epoce historycznej Duch Święty ubogacał Kościół charyzmatami nowych wspólnot zakonnych. Znakiem naszych czasów jest rozwój instytutów życia konsekrowanego oraz odrodzenie się instytucji dziewic i wdów konsekrowanych.
Błogosławiony Honorat Koźmiński
Mówiąc o wielkich zakonodawcach Benedykcie, Franciszku, Dominiku, nie sposób nie wspomnieć bł. Honorata Koźmińskiego, pochodzącego z Białej Podlaskiej, który założył w historii Kościoła najwięcej zgromadzeń zakonnych. Przyczyniły się one do odrodzenia Kościoła na ziemiach Polskich. Ocaliły życie duchowe w zaborach, gdzie klasztory były zamykane, a władze carskie zabraniały wstępowania do zakonów.
Będąc kapłanem oddziaływał poprzez konfesjonał. Gorliwie głosił kazania w wielu świątyniach Warszawy i katechizował. Miał dar rozpoznawania i kierowania duszami ludzkimi, jego konfesjonał był zawsze oblegany.Od samych początków jego życia zakonnego przyświecała mu idea odrodzenia ducha religijnego w społeczeństwie polskim. Propagował nabożeństwo do Matki Bożej, zwłaszcza kult Matki Bożej Częstochowskiej i Żywy Różaniec.
W 1855 r. zetknął się z Zofią Truszkowską, która będąc tercjarką franciszkańską i opiekując się wraz z kilkoma niewiastami, ludźmi bezdomnymi, poprosiła o. Honorata o nadanie im statutu tercjarek życia wspólnego. Ojciec Honorat poświęcił wiele czasu formowaniu nowego zgromadzenia. Dla sióstr był spowiednikiem i kierownikiem duchowym, mistrzem i autorem ustaw. Zgromadzeniu wszczepił duchowość franciszkańską. W ten sposób zainicjował o. Koźmiński zgromadzenie sióstr felicjanek, a potem dwadzieścia pięć innych wspólnot habitowych i niehabitowych, z których do dzisiaj istnieje siedemnaście. Są nimi: Posłanniczki Królowej Najświętszego Serca Jezusowego, Służki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej, założone w 1878 r. pod wpływem objawień Matki Bożej Niepokalanej w Gietrzwałdzie w 1877 r., Córki Matki Bożej Bolesnej znane pod nazwą serafitek, Franciszkanki od Cierpiących, Westiarki Jezusa, Bracia Słudzy Maryi Niepokalanej, Sługi Jezusa, Córki Najczystszego Serca Maryi, Siostry Imienia Jezus, Małe Siostry Niepokalanego Serca Maryi, Wynagrodzicielki Najświętszego Oblicza, Wspomożycielki Dusz Czyśćcowych, Córki Maryi Niepokalanej, Synowie Matki Bożej Bolesnej, Pocieszycielki Najświętszego Serca Jezusowego, Służebnice Matki Dobrego Pasterza. Z nie istniejących należy wymienić: Siostry Martanki, Siostry Pielęgniarki, Służebnice Paralityków, Adoratorki Wynagradzające, Mariavitae, Córki Maryi Jasnogórskiej, Niewiasty Ewangeliczne, Tercjarki Kongregacyjne, Księża Mariańscy, Słudzy Najświętszej Rodziny.
Władze carskie kasując klasztory w 1864 r. miały nadzieję, że po 30 latach życie zakonne w Polsce zaniknie. Tymczasem dzięki działalności bł. Honorata liczba osób zakonnych znacznie się powiększyła, z końcem XIX wynosiła około 10 tys. członków. Honorat Koźmiński odważnie zrezygnował z niektórych form zakonnych (strój zakonny) dla ratowania życia zakonnego w jego najczystszym ideale, praktykowaniu rad ewangelicznych.
Siostry i braci o. Honorat wysyłał do różnych środowisk i podkreślał, że wszyscy są powołani do świętości i do życia apostolskiego. Stał się promotorem obecności życia konsekrowanego w świecie. Jego ideały znalazły potwierdzenie dopiero w Konstytucji apostolskiej papieża Piusa XII „Provida Mater Ecclesia” (1947) i dokumentach Soboru Watykańskiego II (Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym – „Gaudium et spes”, Konstytucja dogmatyczna o Kościele – „Lumen Gentium”, Dekret „Apostolicam Actuositatem”).
Współczesne formy życia konsekrowanego
Jest prawdą, że współcześnie brakuje powołań zakonnych. Zwłaszcza niektóre tradycyjne zgromadzenia żeńskie cierpią na brak powołań, co sprawia, że starzeją się i grozi im atrofia. Jednak, pod natchnieniem Ducha Świętego rozwijają się nowatorskie formy życia konsekrowanego. Także w naszej diecezji wzrasta liczba osób konsekrowanych, które pragną niepodzielnym sercem iść za Chrystusem i podejmować się misji głoszenia światu Jego Ewangelii.
Rolę i zadania osób konsekrowanych w Kościele określił św. Jan Paweł II. „Pierwszą misję osoby konsekrowane mają pełnić wobec samych siebie i czynią to, kiedy otwierają własne serca na działanie Ducha Chrystusa. Ich świadectwo pomaga całemu Kościołowi zachować świadomość, że na pierwszym miejscu powinien zawsze stawiać bezinteresowną służbę Bogu, która stała się możliwa dzięki łasce Chrystusa, udzielonej wierzącym poprzez dar Ducha Świętego. W ten sposób głoszone jest światu orędzie pokoju, który zstępuje od Ojca, poświęcenia, którego świadectwo dał Syn, i radości, która jest owocem Ducha Świętego.
Osoby konsekrowane stają się misjonarzami przede wszystkim przez nieustanne pogłębianie w sobie świadomości, że zostały powołane i wybrane przez Boga, a więc Jemu winny podporządkować całe swoje życie i ofiarować wszystko, czym są i co mają, uwalniając się od przeszkód, które nie pozwalają im bez wahania odpowiedzieć Bogu pełną miłością. W ten sposób będą mogły stać się prawdziwym znakiem Chrystusa w świecie. Także ich styl życia winien wskazywać na ideał, który wyznają, gdy starają się być żywym znakiem Boga oraz wymownym, choć często dokonywanym w milczeniu przepowiadaniem Ewangelii” (Vita consecrata nr 25).
Warto, byśmy zatrzymali się nad różnymi, współczesnymi formami życia konsekrowanego. Są nimi instytuty świeckie, dziewice konsekrowane oraz wdowy i wdowcy konsekrowani.
Instytuty świeckie powstały i rozwijają się bardzo dynamicznie od czasów papieża Piusa XII. Ich członkinie i członkowie pragną przeżywać swą konsekrację Bogu poprzez praktykowanie rad ewangelicznych w świecie, bez trwałej formy życia wspólnego oraz bez zewnętrznych form swego powołania. Do istoty życia w instytutach świeckich należą świeckość, konsekracja, i apostolat.Przenikają one duchem Ewangelii wszystkie ludzkie sytuacje. Członkinie instytutów apostołują dyskretnie w środowisku pracy oraz życiu społecznym.
Bogactwem Kościoła współczesnego, także naszej diecezji są dziewice konsekrowane. Ta instytucja życia poświęconego Bogu była powszechna w czasach apostolskich. Odziewicach konsekrowanych wspomina św. Paweł Apostoł.
Zadaniem dziewic poświęconych Bogu była modlitwa, pokuta i udział w dziele ewangelizacji, zwłaszcza oddziaływanie na świat kobiet. Miały one poświęcić się dziełu Bożemu w sposób niepodzielny, jako osoby oderwane od świata, jego przyjemności i żądz, skupione wyłącznie na tym, co Boże.W czasach starożytnych dziewice konsekrowane mieszkały ze swymi rodzinami, albo we własnych domach. W były do dyspozycji Kościoła, przede wszystkim przez modlitwę i pełnienie dzieł miłosierdzia.
Wraz z rozwojem życia zakonnego od Soboru Laterańskiego II w 1139 r. zaprzestano w Kościele konsekrowania dziewic żyjących w świecie. Rozwinęło się życie wspólnotowe. Dopiero po soborze Watykańskim II rozpoczęto od nowa konsekrację dziewic.
Dziewica konsekrowana powołana przez Pana chce w sposób niepodzielny w większej wolności służyć Chrystusowi w oddaniu ducha serca i ciała. Ta decyzja jestaprobowana przez Kościół. Biskup diecezjalny według zatwierdzonego obrzędu liturgicznego błogosławi postanowieniu zaślubin mistycznych Chrystusowi i przeznacza dziewicę konsekrowaną na służbę Kościołowi.
Dziewica konsekrowana składa zobowiązanie do życia w dozgonnej czystości, aby bardziej kochaćChrystusa i lepiej służyć bliźnim. Dziewice zgodnie z otrzymanymi charyzmatami powinny oddawać się pokucie, dziełom miłosierdzia, apostolstwu, i gorliwej modlitwie. Dziewicą konsekrowaną może zostać kobieta, która ukończyła 25 rok życia, nigdy nie zawarła małżeństwa, ani nie żyła w stanie przeciwnym czystości. Musi ona cieszyć się nieposzlakowaną opinią wiernych, dać dowody dojrzałości chrześcijańskiej, że wytrwa w ślubie czystości.
Również, począwszy od czasów apostolskich rozwijała się w Kościele instytucja wdów konsekrowanych. Były to wdowy, które pragnęły całkowicie i z oddaniem poświęcić się Chrystusowi w Jego Kościele.Mieszkały one w rodzinach albo samotnie. Nie miały zamiaru wychodzić ponownie za mąż. Cały swój czas postanowiły oddać na służbę wspólnocie kościelnej. Pełniły w niej rozmaite posługi, zwłaszcza zajmowały się dziełami charytatywnymi i nauczaniem prawd wiary. Ich zadaniem była także pokuta za grzechy świata.
Stan wdów przetrwał w kościele do końca XV wieku. Następnie został wchłonięty przez żeńskie życie zakonne po Soborze Trydenckim, gdy powstały zakony żeńskie, które przyjmowały w swe szeregi wdowy.
Po Soborze Watykańskim odrodziła się praktyka konsekracji wdów i wdowców. Składają oni wieczysty ślub czystości przeżywanej jako znak królestwa Bożego i postanawiają poświęcić się modlitwie i służbie Kościołowi. Obecnie do stanu wdowiego przyjmowane są osoby, które ukończyły 60 rok życia, żyły raz w sakramentalnym związku małżeńskim i nie zamierzają zawrzeć powtórnie małżeństwa.
W ostatnich dziesięcioleciach obserwujemy w Kościele w Polsce odrodzenie się życia pustelniczego.Za narodziny chrześcijańskiego życia pustelniczego przyjmuje się przełom III i IV wieku. Wtedy niektórzy chrześcijanie udawali się na pustynię Egiptu, aby tam naśladować radykalizm Chrystusa. Eremityzm niebawem dotarło do innych krajów. Pustelnicy szukali odosobnienia, by móc bez przeszkód oddawać się kontemplacji i pokucie za siebie i świat. Życie pustelnicze zanikło, gdy w kościele rozwinęły się wspólnoty monastyczne.
Po Soborze Watykańskim II przywrócono instytucję pustelnika, nadając tej formie życia status życia konsekrowanego. Pustelnicy ukazują każdemu wewnętrzny – duchowy aspekt tajemnicy Kocioła. Ich ukryte przed światem życie, ubóstwo, pokora i cichość są milczącym przepowiadaniem Chrystusa, któremu oddali swoje życie. Chrystus dla pustelnika jest wszystkim. Pustelnicy przez wewnętrzne oderwanie się od świata świadczą także o przemijaniu dóbr ziemskich i ich funkcji służebnej, a przez post i pokutę ukazują, że nie „samym chlebem żyje człowiek, ale słowem Bożym” (Mt 4,4).
Pustelnicy poprzez odsunięcie się od świata milczenie odosobnienia gorliwą modlitwę i pokute poświęcają swe życie na chwałę Boga i zbawienie świata. Do stanu pustelników zostaje przez Kościół dopuszczona kobieta lub mężczyzna, którzy ukończyli 35 rok życia, cieszą się nienaganną opinia, są dojrzali emocjonalnie oraz gotowi na podjęcie tej drogi powołania.
Życie zakonne w diecezji i Polsce
W Polsce jest 38 tys. osób konsekrowanych. Około 1000 osób realizuje swe powołanie chrześcijańskie w instytutach świeckich. Mamy 24 000 sióstr zakonnych w różnych wspólnotach oraz 13 000 zakonników. W ostatnich dziesięcioleciach przyrzeczenia życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie Chrystusowi złożyło kilkaset wdów i kilkudziesięciu pustelników.
Z naszej diecezji obecnie pochodzi 950 sióstr zakonnych. Pracują one na placówkach w kraju oraz na misjach.Z Podlasia wywodzi się również 260 kapłanów zakonnych i 50 braci.
Natomiast w diecezji siedleckiej pracuje 90 zakonników braci i księży, 310 sióstr zakonnych. Mamy również 2 dziewice konsekrowane, jedną pustelnice i pustelnika, wdowę konsekrowaną oraz 11 kandydatek przygotowujących się do konsekracji.
Na terenie diecezji mamy dwa zgromadzenia kontemplacyjne: w Siedlcach siostry sakramentki benedyktynki, a w Kodniu siostry karmelitanki.
Dziękując Bogu za dar życia konsekrowanego jednocześnie prośmy o nowi, liczne i święte powołania zakonne i misyjne. Prośmy o odwagę dla tych, którzy w swym sercu słyszą ponaglenie Chrystusa „Pójdź za Mną”. Niech mają odwagę powiedzieć, jak Apostołowie: „Idę, Panie, by pełnić Twą wolę”.
Przyjmijmy słowa zachęty św. Jana Pawła II: „Do was, młodzi, mówię: jeśli słyszycie wezwanie Chrystusa, nie odrzucajcie go! Odważnie wejdźcie na wielkie drogi świętości, które wytyczyli wybitni święci i święte, idąc za Chrystusem. Bądźcie wierni ideałom, typowym dla waszego wieku, ale nie wahajcie się przyjąć zamysłu Boga wobec was, jeśli On was wezwie, byście szukali świętości w życiu konsekrowanym. Podziwiajcie wszystkie dzieła Boże w świecie, ale umiejcie zatrzymać wzrok na rzeczywistościach, które nigdy nie przeminą.
Trzecie tysiąclecie czeka na wkład wiary i inicjatywy rzeszy młodych konsekrowanych, aby świat stał się miejscem bardziej radosnym, zdolnym przyjąć Boga, a w Nim wszystkich Jego synów i córki” (Vita consecrata nr 106).
Módlmy się za rodziny, by były środowiskiem rodzenia się powołań i wzrastania w nich. Świat współczesny potrzebuje osób konsekrowanych. Są one źródłem światła Bożego i łaski. Przez nich Bóg staje się bardziej obecny i zauważalny w świecie.
Prośmy, by ich świadectwo czystości ewangelicznej, wolności ducha od chciwości oraz umiejętność oddania swej woli Chrystusowi kształtowało nasze życie. Abyśmy i my starali się wiernie żyć konsekracją chrzcielną, realizując nasze powołanie do świętości.
Ks. Marek Matusik
NOWENNA
DZIEŃ V (9.08.2017)
Śpiew: Matko o twarzy czarnej
Ref. Matko o twarzy jak polska ziemia czarnej
Matko o twarzy jak polska ziemia znaczonej bliznami
Do serca Twego jak Syna nas przygarnij,
Królowo nasza, tarczo obronna, módl się za nami.
- Próżno niejeden wróg wkładał zbroję,
Ty choć bez zbroi i bez oręża zawsze
Zwyciężasz, by wskazać, że pokój daje Syn.
- Próżno pragnęli z serc Cię wyrzucić,
Bo kto Cię, Matko, kochać nie umie,
Ten nie zrozumie, dlaczego przy Tobie trwamy tak.
- Dziś wróg z ukrycia i bez pancerza
Matko, błagamy, w czas niespokojny
Broń nas od wojny, wierzymy – zwyciężysz jeszcze raz.
Bogurodzico Dziewico Maryjo,
nasza Matko i Królowo,
wyniesiona na wyżyny nieba.
Ty nieustannie otaczasz troską i miłością naród polski.
Prosimy, by jubileusz 300-lecia koronacji
Twojego Jasnogórskiego Wizerunku odnowił w każdym z nas
cześć i ufność wobec Boga, Ojca i Syna i Ducha Św.
Ty, Matko, jesteś nam wzorem zaufania
oraz uległego poddania się Jemu we wszystkim.
Niech nasze przemienione życie stanie się
żywym diamentem Twej korony wyniesienia i chwały.
Chcemy z naszymi duchowymi darami stanąć w bliskości Boga
i stać się świadkami Jego wielkiego miłosierdzia.
Pragniemy – odnowieni w wierze, nadziei i miłości,
żyjąc według zasad Ewangelii – razem z Tobą
uwielbiać Trójcę Przenajświętszą. Amen.
Z historii objawień fatimskich:
Wspominając objawienie z 13 czerwca 1917 roku, Łucja Dos Santos zapisała po latach skierowane do niej przez Maryję słowa:
„Hiacyntę i Franciszka zabiorę niedługo. Ty jednak zostaniesz tu przez jakiś czas. Jezus chce posłużyć się tobą, aby ludzie mnie lepiej poznali i pokochali. Chce On ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Tym, którzy je przyjmą obiecuję zbawienie. Dusze te będą tak drogie Bogu, jak kwiaty, którymi ozdabiam jego tron […] Nie trać odwagi, nie opuszczę cię nigdy. Moje Niepokalane Serce będzie twoja ucieczka i drogą, która zaprowadzi cię do Boga”.[1]
Fatimska Pani za Twoim wstawiennictwem polecamy Ojcu niebieskiemu osoby życia konsekrowanego oraz tych, którzy podejmują decyzję o swoim życiowym powołaniu. Daj im odwagę do wiernego kroczenia za Twoim Synem:
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Módlmy się:
„Stając dzisiaj przed Tobą, Matko Chrystusa, przed Twoim Niepokalanym Sercem, pragniemy wraz z całym Kościołem zjednoczyć się z ofiarą, którą z miłości do nas Syn Twój złożył z samego siebie Ojcu. […] O, Niepokalane Serce. Pomóż nam odeprzeć groźbę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach ludzi współczesnych, a którego nieobliczalne skutki ciążą już dziś nad naszym życiem i zdają zamykać drogi ku przyszłości.
Od głodu i wojny, wybaw nas!
Od wojny atomowej, od niewyobrażalnego samozniszczenia, od wszelkich wojen, wybaw nas!
Od grzechów przeciw życiu człowieka od chwili poczęcia, wybaw nas!
Od nienawiści i poniżenia godności Synów Bożych, wybaw nas!
Od wszelkich niesprawiedliwości w życiu społecznym, narodowym i międzynarodowym, wybaw nas!
Od pochopnego deptania przykazań Bożych, wybaw nas!
Od prób zacierania w ludzkich sercach prawdy samego Boga, wybaw nas!
Od utraty świadomości dobra i zła, wybaw nas!
Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu, wybaw nas!
O Matko Chrystusa, przyjmij to wołanie brzemienne cierpieniem wszystkich ludzi! Brzemienne cierpieniem całych społeczeństw! Pomagaj nam zwyciężać mocą Ducha Świętego wszelki grzech: grzech człowieka i grzech świata, grzech w każdej jego postaci.
Niech w dziejach świata ujawni się raz jeszcze nieskończona moc zbawcza Odkupienia: moc miłosiernej Miłości. Niech ona powstrzyma zło! Niech przemieni sumienia! Niech w Twoim Niepokalanym sercu ukaże się wszystkim światło nadziei”.
Amen
Śpiew: Idziesz z nami, Wędrowniczko
- Idziesz z nami Wędrowniczko
W naszej drodze Przewodniczko
Tyś jak obłok ten świetlany
Ref. Prowadź Mario,
Prowadź nas do Jezusa.
- Już od wieków nas prowadzisz
Z Tobą wróg nam nie zagraża
Z Tobą wszystko zwyciężymy
- Niechaj zabrzmi hymn wspaniały
niech radosne: Alleluja, alleluja!
Śpiewa niebo i ziemia cała, alleluja.
Ref. Alleluja, alleluja.
[1] Tamże s. 51.