Świadectwa
Pielgrzymka oczami pątników
Jasna Góra to wspaniałe miejsce emanujące niepowtarzalnym nastrojem, wręcz magią. Miejsce to mimo, że tak odległe było celem corocznych wypraw rodzinnych, które głęboko wyryły się w mojej pamięci. Często obserwowałam z podziwem trudy tych, którzy wędrowali do tronu Najświętszej Panienki nie tal jak ja na wygodnej ławce pociągu i zawsze zastanawiałam się jak im się to udaje, skąd biorą siłę by z uśmiechem i radością przekraczać progi Częstochowskiego Sanktuarium. Zawsze im tej radości zazdrościłam i z zapartym tchem słuchałam pielgrzymkowych wspomnień i przeżyć ludzi, którym dane było uczestniczyć w tym wędrowaniu.
Po raz pierwszy zdecydowałam się na uczestnictwo w pielgrzymce właśnie pod wpływem znajomych. Musiałam sprawdzić sama, czy rzeczywiście panuje tam taki niepowtarzalny klimat łączności z Bogiem i drugim człowiekiem, naszym bratem i siostrą. Stało się to pewnego sierpniowego ranka na trasie XVIII Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę. Z nadzieją w sercu, że z pomocą Matki Bożej uda mi się pokonać własne słabości i dotrzeć do celu tej drogi, po to, by ofiarować przed Cudownym Obrazem swoje życie, troski, radości, oraz podziękować za wszystkie otrzymane łaski i stanęłam na trasie pielgrzymki. Żadne życiowe doświadczenie nie może równać się z tym, które przeżyłam stając na Jasnej Górze. Zrozumieć je może tylko ten, kto sam tego doświadczył. Ta radość, wręcz euforia, która ogarnia wszystkich wokół powoduje, że zapomina się o trudach, odciskach a w sercu odczuwa się ogromną wdzięczność, miłość i mocną wiarę w Boga i Najświętszą Panienkę.
Pielgrzymka to dla mnie czas wyciszenia, refleksji nad własnym życiem i postępowaniem. Pomocą są modlitwa, Eucharystia, i rozmyślanie, podczas których odnaleźć można sens życia, wskazówki jak można żyć lepiej i pełniej w łączności z Bogiem i z drugim człowiekiem. Dla mnie pielgrzymka stała się czasem zrozumienia wartości modlitwy - szczególnie różańcowej i umocnieniem wiary w Boga. Każdy kto choć raz zdecydował się na uczestniczenie w pielgrzymce, będzie odczuwał nieustanną potrzebę przeżycia tego jeszcze raz, tak jak ja.