Świadectwa
Pielgrzymka oczami pątników
Piesza Pielgrzymka Podlaska na Jasna Górę to dla mnie coś o wiele więcej niż rekolekcje w drodze. To jeden z najlepszych etapów na trasie mojego życia, który jest aktywnym zdążaniem do pewnego jasnego celu, do domu Ojca.
Pielgrzymka jest czasem wielu paradoksów, dziwnym zestawienie: wielkiego wysiłku fizycznego i radości z niego płynącej, bolących nóg i pełnego miłości i wdzięczności serca, zmęczenia i uśmiechu, zeschłych od słońca ust i gorąca, modlitwy przez nie wypowiadane. Pielgrzymka to również niesamowite misterium, które każdego dnia rano każe na nowo podejmować trud wędrówki, nakładać na siebie pewne postanowienia i wyrzeczenia, a jednocześnie jest kontynuacją odkrywania i kształtowania siebie. Jest szukaniem na wyznaczonej trasie pielgrzymki tej właściwej, bardzo intymnej drogi prowadzącej do Boga, którą jest tu o wiele łatwiej odkryć.
Czas pielgrzymowania niewątpliwie jest darem?ale i zadaniem. Można tu się zrealizować albo utracić swe szanse. Można tylko `być`, a można `być kimś`, przede wszystkim `kimś` dla siostry i brata. Można zmęczyć się zupełnie bezsensownie, zmarnować ten czas na narzekania o bolących nogach, naderwanych ścięgnach lub licytować ilość bąbli. Można przegadać wszystkie różańce i konferencje lub podjechać samochodem czy autobusem, ale gdy naprawdę zrozumie się sens wysiłku, który pozwala pełniej być to ten trud może okazać się przyjemnością. Zamieni się w przepełniające serce miłości i wdzięczności - dla Boga i każdego człowieka.
Pielgrzymowanie ma sens, dlatego że ma jasno wyznaczony cel - dojście do tronu Jasnogórskiej Pani. Każdy, kto choć raz szedł przez dwa tygodnie do Częstochowy, zna to spojrzenie Matki z Jasnogórskiej Ikony - chyba, że trudno mu było patrzeć przez łzy wzruszenia. Tam czuje się tylko wszechogarniająca radość, pokój i wdzięczność.
16 sierpnia nigdy nie mam wątpliwości, że za rok chcę podjąć ten trud pielgrzymowania z wielką radością.
Czasem trudno to innym wytłumaczyć.