To już tylko 300 dni i Żelechów wyruszy 39 raz na Jasną Górę!!!
Przewodnik Grupy 9a – ks. Leszek Mućka, Siostry: Dawida i Radosława oraz Pątnicy Grupy 9a żyją wspomnieniami i już teraz planują kolejne rekolekcje w drodze.To już dwa miesiące minęło od kiedy po kilkunastu dniach rekolekcji w drodze stanęliśmy przed Obliczem Pani Jasnogórskiej, naszej Matki i Królowej. W uszach ciągle słyszymy słowa piosenki:„9a idzie do Matki” Każdego dnia, kiedy spotykamy się, czy to w drodze do szkoły, na przystanku, czy w sklepie, spotykamy „jakąś znajomą twarz”, kogoś kto był w tym roku na 38 Pieszej Pielgrzymce Podlaskiej. Wymieniamy się wspomnieniami, przesyłamy zdjęcia, które ktoś zrobił w drodze swoim telefonem. Ciągle wspominamy ludzi, którzy nas przyjmowali na noclegach, ich sprawy i problemy. Wszystkie miejsca odpoczynku i serdeczność braci i sióstr, z którymi dzieliliśmy każdą chwilę tych 10 dniowych rekolekcji. A można było wiele się nauczyć oraz wiele spraw przemyśleć.
Najbardziej wzruszające na szlaku są spotkania z ludźmi. Nie tylko z tymi z pielgrzymki, ale z mieszkańcami wsi i miasteczek, przez które prowadzi droga do Częstochowy. Idąc kilometr za kilometrem widzimy setki twarzy, nieraz całe wsie wylegają na ulice, aby pozdrowić pielgrzymów.
Jedni stoją na poboczu, inni nieco dalej, jedni patrzą zza zasłon okiennych, inni czekają przed płotem czy siatką. Jedni mają uśmiechnięte miny, inni spracowane i zmęczone. Są młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni.
Ludzie bardzo często przygotowują poczęstunek dla pielgrzymów. Wynoszą na drogę placki z owocami, gotują herbatę i kompot, podają zimną wodę ze studni chochlami. Jedno z miasteczek na szlaku pielgrzymki tarnowskiej co rok karmi wszystkich pątników. Parafianie zbierają się, gotują grochówkę i bigos, lepią pierogi, przynoszą wodę i herbatę. Okazana życzliwość zaskakuje za każdym razem, gdy przybywa się do tego miejsca na postój.
Każdorazowo jednak tuż po zakończeniu zaczynamy tęsknić za pielgrzymką, za niezwykłym rytmem modlitwy, za głęboko przeżywanym kontaktem z Bogiem, za wspaniałymi ludźmi, których dane nam było poznać, za świadomością, że przemierzamy szlak, którym od lat pątnicy podążają do swojej Matki.